Page 7 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Arie Aksztajn (Eckstein) - Ciotka Ester”.
P. 7
stały lśniące brązowe buty. Zbliżyłem się do nich, ale zaczęły się oddalać.
Biegłem za nimi, ale one były szybsze ode mnie. Godel także ulotnił się razem
z nimi. Zmęczyłem się bieganiną. Przysiadłem na kamieniu. Buty uniosły się
wysoko, wysoko i znikły jak chmura na horyzoncie.
Nad ranem mama mnie obudziła zagniewana.
– Czego się wylegujesz jak król? Wstań, weź garnek, duży garnek, i zajmij
kolejkę. Słyszałam, że zanim zamkną kuchnię, rozdzielą i chleb, i marmoladę,
a także śledzie i cebulę.
Chciałem opowiedzieć mamie o moim śnie, ale przerwała mi:
– Śnić wolno tylko bogatym. Dla biedaków to luksus. Zanim wyjdziesz
z domu, zmów modlitwę Dzięki ci, Boże. – Zamilkła. Po chwili zastanowienia
rzuciła: – Idź, nie masz za co dziękować.
U progu bramy do kuchni stały szare postaci. Czesiek i Meir grali na drodze
w kamienie. Przysiadłem obok.
– Zamykają kuchnię – uprzedził mnie Meir. – Spójrz na nich, czekają na
Mesjasza i wierzą, że kuchnię jeszcze otworzą.
Przerażały mnie te milczące, skulone postaci. Wszyscy wyglądali jak szma-
ciane lalki albo rozwieszona na sznurach bielizna biedaków. Próbowałem zadać
parę pytań. Szmaty bez oczu, bez ust i bez kończyn nie odpowiedziały mi.
Mama czekała na mnie u progu drzwi. Po wyrazie jej twarzy zrozumiałem,
że wiadomość już do niej dotarła.
– Awrumie Lajb – głos jej był delikatny i zmęczony – jadę do Wilna.
Rzeźnik Nusen weźmie mnie ze sobą. Tu oboje umrzemy z głodu.
– Co będzie ze mną? Czy mogę jechać z tobą?
– Nie, Awrumie Lajb. Nikt nie zechce służącej z dzieckiem. Ty pójdziesz
między ludzi. Ja nie mogę ci w niczym pomóc.
Oboje długo milczeliśmy.
– A gdzie są ludzie? – zapytałem.
– Nie wiem, ale zanim pójdziesz, weź ze sobą ten węzełek. – Na stole
leżała związana czerwona chustka w liliowe kwiaty. Mama wepchnęła mi to
do rąk. – Awrumie Lajb, to wszystko, co ci mogę dać. Jakkolwiek by było,
nie zapominaj, że jesteś Żydem, i gdyby ci się przydarzyło coś strasznego,
krzycz: Szma Israel! 2
2 Szma Israel! (hebr. Słuchaj, Izraelu!) – tytuł i pierwsze słowa podstawowej codziennej modli-
twy, żydowskie wyznanie wiary. 7