Page 22 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Instalacja Marzenie Abramka. Pamięci Abramka Koplowicza & Lolka Grynfelda
P. 22

Abraham Koplo wicz                                                                                                                                Marzenie Abramka


                Hej, w resorcie

                                                                                                                                                                  Marzenie Abramka
       Marzenie Abramka
       Marzenie Abramka



                Hej, w resorcie, tam wesoło,                                                      Biją młotki z patosem,

                Siedzą sobie szewcy wkoło,                                                        Obcęgi klekocą,

                Biją prosto, biją krzywo,                                                         Leżą trepy stosem,
                a robota wre aż żywo.                                                             A szewcy się pocą.




                Jeden gwiżdże, drugi śpiewa,                                                      Za zupę co w resorcie mają,                                     Pamięci Abramka Koplowicza i Lolka Grynfelda
                A pan majster się nie gniewa,                                                     Choć przez dwie godziny pracy

                Bo jak śpiewa się fokstrota,                                                      więcej sił wkładają.

                Prędzej idzie gwóźdź spod młota.
                                                                                                  Chociaż się przez dziesięć godzin
       Pamięci Abramka Koplowicza i Lolka Grynfelda
       Pamięci Abramka Koplowicza i Lolka Grynfelda
                                                                                                                                                                  Pamięci Abramka Koplowicza i Lolka Grynfelda
                Nasz pan majster człek morowy,                                                    dobrze naharuje,
                Filozof on sobie zdrowy,                                                          To zjadłszy tę zupę,

                Jak słówko jakieś powiada,                                                        znowu głód poczuje. […]

                Głęboko w serce zapada.











        22                                                                                  23
   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27