Page 29 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Raport 2017: Dzieci - wydanie specjalne
P. 29
Centrum Dialogu im. Marka Edelmana
i są zdolni do życia, będą ocaleni w miejsce chorych. Rozumiem
was, matki, widzę wasze łzy. I tak samo czuję, co czujecie
w waszych sercach wy, ojcowie, którzy musicie wstawać do
pracy w następny dzień po tym, kiedy wasze dzieci będą wam
zabrane, kiedy jeszcze wczoraj bawiliście się ze swoimi drogimi
maluchami. To wszystko wiem i czuję. Od czwartej po południu
wczoraj, kiedy pierwszy raz dowiedziałem się o rozkazie, jestem
zupełnie zdruzgotany. Dzielę wasz ból. Cierpię z powodu
waszej boleści i nie wiem jak to przeżyję – ale muszę
znaleźć siły, aby to uczynić.
Wyjawię wam tajemnicę. Oni zażądali 24.000 ofiar, po 3.000 na
każdy z ośmiu dni. I wygrałem redukcję liczby do 20.000, ale
tylko na warunkach, że będą to dzieci do 10 lat. Dziesięciolatki
i starsze są bezpieczne! Jednak dzieci i starsi to tylko około
13.000 dusz, więc różnicę musimy wyrównać chorymi. Ledwo
mogę mówić. Jestem wykończony. Chcę wam tylko powiedzieć,
o co was proszę – pomóżcie mi przeprowadzić tę akcję. Drżę
i obawiam się, że inni – Boże broń, mogą to zrobić sami. Złamany
Żyd stoi przed wami. Nie zazdrośćcie mi. To jest najtrudniejszy
ze wszystkich rozkazów, jaki musiałem kiedykolwiek wydać.
Wyciągam do was moje złamane, trzęsące się ręce i błagam:
dajcie tym rękom ofiary! Tylko tak możemy zapobiec
przyszłym cierpieniom i zbiorowość 100.000 Żydów może
być zachowana. Obiecali mi, że jeżeli dostarczymy ofiary naszymi
rękoma, będzie pokój!