Page 29 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Bobkowski. CHULIGAN WOLNOŚCI.
P. 29
29
PENELOPA Z GWATEMALI
Basia Bobkowska umarła samotnie w dalekiej Gwatemali w 1982 roku. Znaleźli ją
uczniowie Boba, modelarze. W jej mieszkaniu na krześle nadal wisiała marynarka Andrzeja.
A w popielniczce leżał odgaszony przez niego papieros.
NIE CHCIAŁA ZOSTAWIĆ GO SAMEGO
– Pisała, że musi zostać z Jędrkiem. Nie chciała zostawić go samego. A przecież jego już nie
było, a Basia żyła tam do końca sama jak palec. Nie miała nikogo. Gdyby chociaż mieszkała
w Stanach albo Kanadzie, miałaby do kogo się odezwać, ale była na końcu świata w dzikim
kraju – żaliła się siostra Basi Maria Stawska, sekretarka Kazimierza Dejmka z czasów jego
pierwszej dyrekcji w łódzkim Teatrze Nowym.
W kartce do matki w 1969 roku Basia pisze: „Wnet minie osiem lat – 28 będzie msza za
Jędrka, Kitę i Tatusia, pomódl się, Mamo, aby nam Pan Bóg pomógł, bo niełatwo…”. Aby oca-
lić pamięć Andrzeja tłumaczyła jego nowele: „Ja się męczę nad tłumaczeniem noweli Siódma
Jędrka, może ją czytałaś. Tylko dla pamięci Jędrka, bo przeczytają to najwyżej dwie, trzy oso-
by…”
Dla przyjaciół i uczniów Andrzeja z klubu modelarzy tłumaczyła jeszcze m.in. fragmenty No-
tatnika modelarza, Czarny piasek i esej Czapskiego Querido Bob.
Byłam skromną żoną pisarza...
Byłoby moim najgorętszym pragnieniem, aby przetłumaczyć jeszcze jedną z nowel.
Mam już jedną wybraną. Jeśli zdołam, to umrę spokojniejsza, że choć to dla męża zrobi-
łam. Może jestem pomylona, bo jak już pisałam, robię to jakby „na nic”, lecz trudno. Gdy-
by nasi przyjaciele wiedzieli w jak trudnych warunkach. Pracę zawodową mam zajmującą,
lecz bardzo wyczerpującą, bez wakacji od dziesięciu już lat, a że nie jestem businesswoman,
więc tylko kotki syte. Aby te tłumaczenia robić, nie odpoczywam w sumie w ogóle.
Barbara Bobkowska do Tymona Terleckiego, 8 stycznia 1972 Chuligan wolności
POCHOWANI SĄ W JEDNYM GROBIE
Grób Andrzeja jest w eleganckiej części nekropolii. Tu leżą biali, wykształceni, z dobrych rodzin.
Rodzina Quevedo Escobar to gwatemalscy lekarze, ale też posiadacze ziemscy. Tablica, na której było
napisane „Andrzej Bobkowski Polak”, jest z nieskazitelnego białego marmuru, jak inne tutaj. Były na
niej daty urodzin i śmierci pisarza, polskie słowa „Pod Twoją obronę”, krzyż i symbol Gwatemalskiego
Klubu Modelarskiego. Tablicę zaprojektowała wkrótce po śmierci męża Basia Bobkowska, sfinansowa-
ła częściowo paryska „Kultura”, a tak naprawdę Jerzy Giedroyc, który darzył Andrzeja wielką przyjaź-
nią, a potem opiekował się jego żoną. Kiedy umarła Basia, bracia Quevedo pochowali ją w tym samym
Bobkowski
grobie, do jej trumny przenieśli prochy Andrzeja. Ale nie było już komu zmienić tej tablicy. Przez wiele
lat nie było więc śladu, że Barbara Bobkowska jest pochowana razem z mężem.
W 2000 roku tablica została zmieniona, teraz napisy są w języku hiszpańskim. Informują, że tu są
pochowani Barbara i Andrzej Bobkowscy.
Katalog A Bobkowski 165 x 235_11 sierpnia.indd 29 2013-09-16 18:27:50