Page 3 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Raport 2017 nr 1: Dzieci
P. 3
DZIECI_NR_1_A4_Layout 1 18/05/2017 18:08 Page 3
No 1 RAPORT 2017: DZIECI
Obóz dla dzieci polskich
przy ul. Przemysłowej
Sabina Bałulis // Katolickie Liceum
o. Bernardynów w Łodzi Makieta Obozu dla Dzieci Polskich
przy ul. Przemysłowej w Sali Pamięci
81 SP im. Bohaterskich Dzieci Łodzi 3
Na naszych wschodnich terenach Niemiec, szczególnie
w „Kraju Warty”, zaniedbanie młodzieży polskiej rozwinęło się
poważnie i stanowi groźne niebezpieczeństwo dla
młodzieży niemieckiej. Przyczyny tego zaniedbania leżą
przede wszystkim w nieprawdopodobnie prymitywnym
standardzie życia Polaków. Wojna rozbiła wiele rodzin,
a uprawnieni do wychowywania nie są w stanie wypełniać
swoich obowiązków, polskie zaś szkoły zamknięto. Stąd też
dzieci polskie, wałęsające się bez jakiegokolwiek nadzoru
i zajęcia, handlują, żebrzą, kradną, stając się źródłem
moralnego zagrożenia dla młodzieży niemieckiej.
Heinrich Himmler 3
Polen-Jugendverwahrlager der miał wyglądać i zachowywać się
Sicherheitspolizei in Litzmann- tak samo.
stadt, tak brzmiała oficjalna Obozowa codzienność to praca
nazwa obozu dla dzieci polskich ponad siły, często po 12 godzin
przy ulicy Przemysłowej w Łodzi dziennie. O 6 rano rozpoczynał
(w wolnym tłumaczeniu był to się apel, po którym następował
Obóz Izolacyjny dla młodych Po- kolejny dzień piekła. Dzieci nie- bardzo szybko. Jakub Poznański zano na karę śmierci, a wyroki
laków Policji Bezpieczeństwa wolniczo wykonywały różne prace – więzień getta, udokumentował wykonano.
w Łodzi). Obóz założono z roz- dla Rzeszy. Chłopcy prostowali to tragiczne wydarzenie. Z jego Kiedy 19 stycznia 1945 r. niespo-
kazu Heinricha Himmlera 28 listo- igły, wyplatali koszyki, buty ze relacji wynika, że zachorowało aż dziewanie nadeszło wyzwolenie,
pada 1942 r. Początkowo usta- słomy, naprawiali tornistry, produ- 200 dzieci. Do szpitala na terenie wiele dzieci nie miało już nikogo,
lono górną granicę wieku na kowali paski do masek gazowych łódzkiego getta trafiło ponad sto nie wiedziały, co mają robić. Głod-
szesnaście lat, dolną na dwana- oraz skórzane części do pleca- i lekarze za wszelką cenę starali ne, przerażone, wyczerpane roz-
ście, później osiem, a w praktyce ków. Dziewczynki pracowały się je ratować. Mimo braków biegły się, szukając schronienia.
zsyłano do niego nawet dwulat- w pralni, kuchni, pracowni kra- w szpitalnych lekach żadne z nich Umieszczano je w sierocińcach,
ków. Obóz powstał w środku getta wieckiej i w ogrodzie. Jedzenia nie zmarło. jednak dorośli zajmujący się nimi
żydowskiego, pomiędzy ulicami: zawsze brakowało, racje żywno- W obozie stosowano bestialskie kojarzyli się im z esesmanami, bo
Górniczą, Bracką, Emilii Plater ściowe były mniejsze niż w obo- kary wyznaczane przez niemiec- przecież zabito w nich zaufanie
i Przemysłową. Wydzielony teren zach koncentracyjnych dla do- kich oprawców. Bito za wszystko i radość dzieciństwa.
ogrodzono. Przez obóz przeszło rosłych. Śniadanie, obiad i kolacja – to zdanie często słyszymy w re- ODEBRANO WAM ŻYCIE, DZIŚ
kilka tysięcy polskich dzieci. wyglądały podobnie. Na pierwszy lacjach osób, które przeżyły obóz. DAJEMY WAM TYLKO PAMIĘĆ,
Warunki obozowe były tragiczne. posiłek dzieci dostawały kromkę Kopanie, torturowanie i katowanie tak brzmi hasło przy wejściu do
Siłami więźniów obozu posta- chleba z marmoladą z brukwi lub było codziennością. Szczególnym Izby Pamięci w Szkole Podstawo-
wiono kilkanaście drewnianych margaryną i czarną kawę, na okrucieństwem wykazywał się wej nr 81 im. Bohaterskich Dzieci
baraków mieszkalnych, w których obiad zupę, w której pływały ro- Edward August i Sydonia Bayer. Łodzi, która znajduje się nieda-
nie było dostępu do wody, ogrze- baki, a jeśli znalazł się ziemniak, Tak Augusta wspomina były wię- leko parku, gdzie stoi pomnik Pę-
wania czy pomocy sanitarnej. to było święto, na kolację to samo zień Józef Witkowski: Stale pi- kniętego Serca upamiętniający
Pierwszy transport przybył co na śniadanie. Wszechobecny jany. Bił zawsze i wszędzie. Z roz- ofiary obozu dla polskich dzieci.
w grudniu 1942 r. Dzieci trafiały głód doprowadzał do wyniszcza- koszą poddawał więźniów najwy- Każdego roku 1 czerwca w Mię-
tam za drobne przewinienia, ska- nia organizmów, przy tak ciężkiej myślniejszym torturom. Bił i kopał dzynarodowy Dzień Dziecka pod
zywane przez sąd niemiecki za pracy trudno było przeżyć. Brak w najczulsze miejsca, wpychał do pomnikiem odbywa się uroczyste
kradzieże czy żebranie na ulicy. higieny i warunków sanitarnych skrzyń z piaskiem, topił w beczułce wręczenie medali „Serce Dziecku”
Po dotarciu do obozu odbierano powodował wiele chorób, które z wodą, wieszał za nogi na łańcu- przyznawane dorosłym za pracę
im tożsamość, każdy oznaczony dziesiątkowały więźniów. Szkor- chu i opuszczał głową w dół do dla najmłodszych. Została nam pa-
był tylko numerem wypisanym na but, zapalenie dziąseł, uszu, żo- kanału ze zużytymi smarami sa- mięć i wiara w to, że już nigdy po-
tekturze zawieszanej na szyi. łądka, jaglica, czyli zapalenie mochodowymi, scyzorykiem wyci- dobne wydarzenia nie będą miały
Rzeczy osobiste odbierano na- oczu – te choroby były po- nał genitalia, bił w pięty, gasił na miejsca. Starajmy się opowiadać
tychmiast, a esesmani dawali wszechne w obozie. W listopa- piersiach więźniów papierosy. i przekazywać innym tę pełną bólu
małym więźniom drelichowe mun- dzie 1943 r. wybuchła epidemia Strażnicy nie mieli skrupułów, po historię, ponieważ nie każdy wie, że
durki, czapki i drewniaki. Każdy tyfusu, który rozprzestrzeniał się wojnie wymienioną dwójkę ska- w Łodzi miały miejsce takie zbrodnie.