“Mieszkaliśmy w mieście, które nazywało się Łódź.
Wyobrażałem je sobie jako wielki statek,
także dlatego, że w naszej dzielnicy ulice były
wykładane kocimi łbami, które w moich oczach
przypominały fale. Byłem ciekawy, czy ulice można
wykładać też głowami ludzi”.