Page 12 - Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Naród Zatracenia.
P. 12
Lubiłem się bawić z Esterką, bo wtedy czasami
mogłem jej zaglądać pod spódnicę.
Chciałem zobaczyć, czy ona też ma tam flaczek,
którego koniuszek odgryzł mi brodaty mohel,
znajomy Ruma, kiedy postanowili zrobić
ze mnie Żyda. Najbardziej lubiłem jednak
patrzeć, oglądać świat, więc nie każda zabawa
sprawiała mi przyjemność.
W ciepłe, letnie dni Esterka
zabierała mnie czasami na spacer
i kupowała hamantasze, chałwę
albo lody. Chodziliśmy do parku
i na ulicę Piotrkowską,
która zupełnie nie przypominała
naszej dzielnicy. Choć wszędzie byli
Żydzi, mieszkali tu też Polacy,
Niemcy i Rosjanie.
Nie podobało mi się, że Żydzi nie mają
swojego kraju ani nawet miasta.
12